Kiedy miną pierwsze wątpliwości, czy wszystko co mieliśmy spakować zostało spakowane, czy mieszkanie zostało zamknięte, czy przypadkiem kot nie został na balkonie a żelazko zostało wyłączone - przychodzi czas na pierwszą ekscytację: Jak będzie ? Oczywiście, że będzie cudownie !
Ale najpierw trzeba tam dojechać - No to start !
Zanim pojawi się pierwsza nuda szeroki " cheese " nie schodzi z twarzy przez jakiś czas..
Kawa na stacji benzynowej, opracowanie trasy , walka z nawigacją, insta, fejs, ostatnie sms-y do rodziny ... wszystko odhaczone więc? Pierwsza Nudo ! Wyzywam Cię na pojedynek!

Pierwsza Nuda po pierwszym ciosie szybko przegrywa bo...bo ? Bo źle zjechaliśmy, nie ten zjazd ! Więc kilka wrzasków załatwiło sprawę :D No a jak nie wrzaski to może jakaś zabawa ? Podczas długiej drogi wszelkie znane nam zabawy wykorzystaliśmy parokrotnie. Nigdzie indziej nie znajdzie się lepszych warunków, aby zagrać w ON CZY ONA niż podróż samochodem.
Po kilku godzinach zgadywanek, opowiadania historii i innych "pacynek" przychodzi pierwsze zmęczenie ... z którym ciężko walczyć. To znak, że trzeba zrobić przerwę.
Po przerwie jedziemy dalej...
Cel już niedaleko, już się nie możemy doczekać! Trzeba odepchnąć znużenie i zacząć coś robić, żeby się pobudzić. No to gadajmy ! O czym ? O wszystkim, o chlebie i o niebie, o głupotach i ważnych sprawach, o tym o czym nie ma czasu rozmawiać na co dzień, o plotkach i opiniach, aż nadejdzie ....
aż nadejdzie ONA-------> GŁUPAWKA!
W mózgu otwierają się jakieś tajne skrytki i nagle wyskakują z nich różne rzeczy:) wspomnienia, historie, sytuacje i piosenka ze starej reklamy :D