Za każdym razem kiedy wracam z lekcji tańca myślę o tym, jaki to wyjątkowy sport.
Nie wymaga budowania kaloryfera na brzuchu, ani wydolności płuc maratończyka.
Wymaga świadomości własnego ciała i każdego jego ruchu.
Co nie znaczy, że jest to proste ;) ale wykonany płynnie i rytmicznie ruch przynosi niesamowitą satysfakcję :)
Tym razem zapraszam Was, Drodzy Odwiedzający
nie tylko do obejrzenia fotorelacji z mojego malowania ścian,
ale także krótkiego fimu, który jest esencją dnia spędzonego w Dance Atelier.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz