niedziela, 12 lipca 2015

Akwarele - drugie podejście



Akwarele -  za czasów chodzenia na lekcje plastyki nie przepadałam za tymi farbami.
Wówczas: za jasne - moim zdaniem kolory, rozmaczający się i wałkujący papier pod wpływem wody...
W efekcie powykrzywiana kartka i mdły efekt.

Widocznie musiałam do nich dojrzeć i natrafić na odpowiednią inspirację.
Kiedy natrafiłam na prace australijskiej ilustratorki mody - Kerrie Hess - zakochałam się w jej pracach.
Oczywiście nie mogę się równać z jej lekkimi i subtelnymi pracami, natomiast postanowiłam spróbować, aby przekonać się czy mogę zmienić swoje podejście do akwareli.






Odkryłam źródło mojego niezadowolenia z dzieciństwa, a był nim nieodpowiedni papier.
Zwykła kartka nie nada się do pochłonięcia dużej ilości wody, której używa się podczas malowania akwarelami. Odpowiedni papier do akwareli przegonił zmorę z przeszłości.

Na wszystko widocznie musi przyjść odpowiedni czas...

Teraz: akwarele są dla mnie nowym artystycznym wyzwaniem.
Można przedstawić nimi delikatność, obraz jak ze snu.
Subtelność, która od razu skojarzyła mi się z kwiatami.

A jeśli kwiaty to tylko od Marleny z Bukieciarni Różanej , której chcę serdecznie podziękować za fachową pomoc podczas przygotowań w pewnym ważnym dla mnie dniu.
Marlena to artystyczna i wszechstronnie uzdolniona dusza, która swoją pasję odnalazła w kwiatach po to, by dzielić się nią z innymi. Różana delikatność i taneczny temperament w pakiecie :)

Gorąco polecam ! :)



5 komentarzy:

  1. Czekam na kolejne dzieła! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie 😍 Czekam na wystawę dzieł zebranych !

    OdpowiedzUsuń
  3. Puli zdolniacho Ty ! :) Czekam na zaproszenie na Pulkowy wernisaż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kiedyś napewno się odbędzie 😊

      Usuń
  4. Marlena zajmowała się też moimi kwitami i wystrojem na ślubie i weselu i nie powierzyłabym tego wyzwania nikomu innemu :)

    OdpowiedzUsuń