Mimo, że nie raz
zdarzało mi się malować po ścianach to ta ekipa w tym rozmiarze występuje
pierwszy raz.
Komiks XXXL można zobaczyć w BefitClubs .
Malowanie, rysowanie, tworzenie w różnych formach jest nieodłączną częścią prawie
każdego mojego dnia.
Gdybym była X-Menem to zamiast krwi w moich
żyłach płynęłaby farba akrylowa, a z dłoni wysuwałyby się ołówki i kredki jak
ostrza u Wolverine'a :D
Nie jestem w tym wszystkim
precyzyjna, nie pamiętam nazw farb ani oznaczeń ołówków. Moją gumkę do
ścierania ciągle szukam po domu bo diabeł ogonem przykrył ;P
Często
też od jednego malowania do drugiego moje pędzle schną nieumyte sklejając się
ze sobą i nową pracę zaczynam od posprzątania po starej.
Jest to na szczęście taka moja miłość, która
wybacza zaniedbania i na co dzień ustępuje jeszcze miejsca innej ;)
Zapraszam Was do obejrzenia fotorelacji z mojej pracy z
ostatnich tygodni.
Super napisany post! A co do gumki to nie diabeł ogonem nakrywa tylko raczej Puci :)
OdpowiedzUsuńSuper! Świetnie to wygląda... no i z tego wpisu wychodzi na to,ze ........Miłość Ci wszystko wybaczy :-) żywy przykład!
OdpowiedzUsuńNa pewno wybaczy ten bałagan po malowaniu ;)
OdpowiedzUsuń